O mnie

Moje zdjęcie
"Pisanie naszą pasją" to blog skupiający uczniów SP43 w Bytomiu. Spotykamy się regularnie we wtorki w sali nr 6 na 8 godzinie lekcyjnej - na zajęciach literackich, prowadzonych przez p. Ewę Świąc, Piszemy, czytamy, komentujemy - bardzo krytycznie;) Lubimy różnorodność - wiersze i opowiadania, humor i grozę. ZAPRASZAMY!

wtorek, 14 listopada 2017

Chmury




Eliza Jaworska, 5a

Niebo

Patrzysz w górę, widzisz czarne chmury,
między nimi przebłyski szarego światła.
Zimne łzy nieba spływają po parasolach
w ciemnych kolorach burzy.
Zderzenia chmur wywołują najjaśniejsze światło.
Smutek, biel i czerń.





Natalia Koziorowska, 6b

Niewidzialna

Od zawsze nielubiana.
Odpychana.
Wyśmiewana.
I tak nagle zakochana.

Lecz on znajdzie sobie inną
A ja znowu będę dziwną.






 

Oliwia Niemczyk, 6b
Szaleństwo zegarów
(1)
Zegary, stopery, czasomierze, budziki.
Huczą, krzyczą, tykają...
Wariują
Jedna godzina,
Jedna sekunda,
Wszystko naraz...

Zegarmistrz.
Sklep z zegarami.
Na drzwiach tabliczka:
,,Zawsze otwarte"
A jednak: dzisiaj zamknięte.
Ciemno, szaro, pusto...
Jedynie zegarki zakłócają ciszę.

W środku drzwi.
Uchylone.
Zza drzwi coś wystaje:
Ręka?
Blada, pomarszczona, zakrwawiona.

Drzwiczki
I to przeczucie,
Przeczucie, że dokądś prowadzą,
Że ktoś tam żyje, mieszka...
Chęć wejścia jest zbyt duża,

Wybijam szybę,
Wchodzę.
Chwytam klamkę,
Otwieram drzwi...
Nastaje ciemność:
To już koniec.

(2)
Budzę się.
Czuję ból.
Dotykam głowy,
Po ręce spływa mi krew:
Ciemna... gęsta...

Moje myśli...
Ciężko je opisać.
Nic nie pamiętam,
Nie wiem, gdzie jestem,
Nie umiem się skupić...

Godzina, dwie,
A tak naprawdę chwila...
Dociera do mnie najgorsza prawda:
Już wiem, 
Gdzie jestem...

Przyzwyczajam się do ciemności.
Widzę...
Widzę ją...
Krzesło i ona.
Stoi na końcu korytarza,
Krzyczy do mnie.
Nic nie rozumiem...

Jej ciało:
Dziwnie powykręcane, poszarpane...
Pełno blizn.
Blizn, które skrywają mroczną prawdę.
Odwraca się...

Widzę ją dokładnie.
Jej czerwone oczy,
Jedną rękę,
Potargane szaty.
Jest przerażająca...

Dziura...
Przebija ją na wylot,
Przechodzi przez serce
Którego nie widzę,
Lecz wiem,
Że gdzieś w środku ciągle bije.
Słyszę je...

Teraz dostrzegam to,
Co od początku mnie dziwi.
Krzyczę przerażona,
Zdaję sobie sprawę...
Sprawę z tego, kim jestem...
.
To ja...
To ja we własnej osobie.
Ona...
Podchodzi.
Chwyta mnie za rękę,
Razem znikamy.
Znikamy w bordowej plamie krwi.
To jedyne, co po nas zostaje.
















Julia Kołcz, 6b

Powiew

Odszedłeś tak szybko...
Byłeś jak wiatr
Narobiłeś tylko szkód
A ja byłam tym liściem których pełno rozwiewasz
Wydawało mi się że byłam tym najbardziej kolorowym
A tak naprawdę byłam tylko tym jednorazowym
Tym chwilowym
A ty jak huragan co ślad zostawiłeś
A oprócz tego tylko wspomnienia i chwilę




 Julia Kołcz, 6b

Wiatr

Taki lekki jak piórko
Delikatny jak łzy dziecka
Lecz nie zawsze taki był
Może być jak 
Miłość - intensywny ale nie wieczny
Jak dreszcz - chwilowy i nieprzyjemny
Ale może też być jak śmierć

czyli ten ostatni