Zuzanna Thiemel, 5b
Szkatułka
Gdy
wchodziłam dziś do szkoły, zauważyłam czerwone pudełko.
Wychylało się zza czerwonego jak ogień muru. Podeszłam, aby
zobaczyć co to. Lecz nagle ktoś krzyknął. Odwróciłam się,
nikogo nie było. Gdy znów spojrzałam w stronę szkatułki,
nie było jej. Pomyślałam, ze pewnie mi się przewidziało i
wróciłam do szkoły. W szatni było pusto.
Było
po dzwonku. Gdy już zamykałam szafkę, usłyszałam szelest.
Spojrzałam. Okno było zamknięte, więc to na pewno nie wiatr
szeleścił liśćmi.
Zobaczyłam,
że coś porusza się na szafce. Było to coś czerwonego, tak samo
czerwonego jak to pudełko. Ale to przecież niemożliwe. Poza tym
nie jestem zbyt wysoka, więc nie widziałam tego za dobrze. Ale
jednego byłam pewna, ma taki sam kolor jak skrzynka.
Nie
zastanawiając się długo, postanowiłam zostawić myśli i wrócić
do świata rzeczywistego czyli na lekcje.
Pisaliśmy
sprawdzian. Nie znałam większości odpowiedzi, dlatego wpatrywałam
się w okno z nadzieją na pomoc. Po chwili coś kwadratowego wpełzło
na jezdnię. Było czerwone. Wtedy już na 100% wiedziałam, że to
pudełko zza muru!
Nagle
pudełko zaczęło przechodzić przez ulicę. I pewnie wpełzłoby na
szkolny parapet, gdyby na środku drogi nie przejechałoby go auto.
Po skrzynce zostały same odłamki.
Gdy
zastanawiałam się, co się tu właśnie wydarzyło, ze szczątków
pudełka ułożył się napis: Miałaś szczęście, Natalia!
Do
dziś myślę o tym zdarzeniu. Mam 21 lat.
Jakub Cisowski, 4b
Tajemnicza skrzynka
Z
tajemniczej skrzynki może wyfrunąć wszystko. Tęcza albo
jednorożec.
Może
jest w niej chochlik mały. A może są tam zdrapki za milion
złotych?
W
skrzynce mogą kryć się letnie kwiaty.
Może
jest wehikułem czasu?
Może
kryje pieniądze klasowe a może listy sprzed lat?
Może
zabawki albo owoce laskowe?
Nic
nie wiemy o tej skrzynce.
Maksymilian
Pleszczyński, 4b
Tajemnicza,
ale i zdradliwa skrzynka
Leży
na półce. Ma złoty zamek. Barwy ciemne jak mrok
i
czerwone jak krew. Na środku - ciekawy wzór: oczy? nogi?
nos?
W
ramce wzory białe jak śnieg. Na rogach spiczastych jaskrawe
barwy.
Kwaśna
pomarańcza i czerwień. Szkoda, że nie widać, co kryje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz